Kara śmierci

Pytalska

Co sądzicie o karze śmierci? Czy uważacie, że jest odpowiednią karą i powinna zostać w Polskie wprowadzona? A może sądzicie zupełnie odwrotnie - nie jest odpowiednia i powinna zostać usunięta tam, gdzie jest aktualna po dziś dzień? A może w tej kwestii już nic nie powinno się zmieniać?

Ja uważam, że kara śmierci nie jest dobrą karą - bo karą w ogóle nie jest. Przestępca umiera, nawet nie mając szansy na poprawę - no, w końcu kiedyś był inny, teraz może chce się nawrócić, zmienić swoje życie. Poza tym ból bedzie doznawał jedynie przez jakiś czas. Jeżeli zasłużył na prawdziwą karę, powinien go doznawać bez ustanku, pracując całe dnie. Więzienie o zaostrzonym rygorze jest o wiele lepsze niż kara śmierci. Więzień ma szansę dowiedzieć się w czasie przebywania w więzieniu co takiego zrobił, a wiedza ta również jest swego rodzaju karą. Przecież obciążone sumienie jest także cieżkie do zniesienia. Dlaczego nie zostawić skazanego z tym sumieniem sam na sam, by cierpiał wiedząc, że zrobił źle?
Jednak w niektórych przypadkach jest jedynym możliwym wyjściem. Dzisiejsze prawo nie jest do końca uczciwe - kto wie, może za pomocą kilku przekrętów w stylu łapówek uda się wydostać z więzienia skazanego na dożywocie? A jeżeli tym skazańcem jest niebezpieczny psychol czy pedofil, który po wyjściu nie przestanie czynić zła?

Floss

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. To po prostu gwałt na naturze! A jeżeli przestępca będzie niewinny? Ciężkie roboty społeczne, dożywotnie, jak najbardziej, ale kara śmierci zdecydowanie nie.

Cropka

Ja popieram karę śmierci. Czasem jest ona niezbędna. Są ludzie, którzy popełnili jakieś zło, odsiedzą swoje, a po wyjściu nadal robią to co robili przed wydaniem wyroku. Ich praca społeczna nie odstraszy, mogą nawet nie mieć wyrzutów sumienia.
Ale to prawda, kara śmierci jest niesprawiedliwa, gdyż często są zabijani ludzie niewinni albo bardzo żałujący za swoje przestępstwo, a ludzie którzy są bez sumienia mają możliwość wyjść po odsiedzeniu, lub nawet są na wolności. Także że, trzeba mocno uważać z karą śmierci, jednak nie powinno jej się całkiem wykluczyć.

aleey

Kara śmierci powinna być możliwa tylko wtedy jeśli udowodni się stuprocentowo winę skazanego, a on się do tego przyzna. Bo tak, to nigdy nie wiadomo, czy nie zabija się niewinnego człowieka.

Fiore

Ostatnio dyskutowałam o tym z moim polonistą, to tak nawiasem.
Nie jestem, zdecydowanie nie jestem za karą śmierci. Po pierwsze, człowiek, który nie ma żadnego kręgołupa moralnego i zabił ileś tam osób, nie koniecznie jest zdrowy psychicznie. Jeśli nawet jest, to zabijanie go niewiele zmieni, a nawet jeśli zmieni, to uważam, że jest to niezgodne z prawem człowieka do życia.
Kurcze, nie mogę się wysłowić jakoś, ale mniej więcej chodzi mi o to, że po pierwsze - zabijanie jest złe. Po drugie, z pewnością zasem zabija się niewinnych. Albo winnych, bo nikogo nie powinno się zabijać.

jesienna.szarlotka

Sama nie wiem, co na ten temat powiedzieć. Z jednej strony dożywocie dla niektórych przestępców jest żadną karą i powinno dać się takiej osobie karę śmierci. Jednak z drugiej strony, jeśli ktoś kogoś zabił, to my nie mamy prawa mu odbierać przez to życia. Każdy ma prawo żyć, mimo popełnionych błędów. Od tego jest więzienie. No i pozostaje też aspekt wyroku śmierci na kimś, kto jest niweinny, bo nie każdemu da się tą winę udowodnić...

deanchester

Dla mnie kara śmierci to zbyt łagodna kara. No bo co to za kara w ogóle? Jeśli już ktoś zrobił coś bardzo złego, to niech mu będzie źle w życiu. Niech przebywa w jakichś najgorszych warunkach, ciężko pracuje czy co tam jeszcze. A kara śmierci to jest nawet pójście na rękę dla takiej osoby.

aliosza

jestem przeciwko, według mnie to głupota. zabijanie jednego człowieka, ponieważ on zabił kogoś innego. takie oko za oko, ząb za ząb. nie jest się wtedy lepszym od tego, którego się na śmierć skazuje.

Melpomene

aliosza

Dokładnie, jeśli będą żyli z tym co zrobili to będzie dla nich dużo większa kara, niż jeśliby mieli od razu umrzeć.