Off-topic

zaczytana_w_chmurach

Wiem, wiem, ale przypomniała mi się pewna lekcja geografii :D
Strach było nie odróżniać ^^

aleey

Bear Grylls mówił, że to dżungla ;D. Albo tłumacz coś zrąbał, ale enyłej...

Jutro zakończenie roku. Nie wiem, czy mam się cieszyć...

zaczytana_w_chmurach

Co Ty gadasz, ja już jestem happy ^^

BlackVampire

Ja tak samo. :D
Koniec roku i już można spokojnie się oddać czytaniu. Bez zamartwiania się, że jest coś zadane, albo trzeba się czegoś nauczyć, bo będzie pytać, albo sprawdzian czy nauczycielka może być tak miła i zrobić niezapowiedzianą kartkówkę. ^^

aleey

Właśnie ja w szkole najwięcej czasu spędzam na czytaniu. W domu mam inne zajęcia (nie to co w szkole). Na przykład gram na gitarze, słucham muzyki, oglądam filmy, gotuję, sprzątam... itp.. A w szkole to co? Może na lekcji mam słuchać xD? Poza tym mi to nie robi różnicy jeśli chodzi o sprawdziany/kartkówki, bo nawet jak są, to nie mam ochoty/czasu się uczyć, a zadania domowego nie zrobiłam ani razu w tym roku. A nie, sorry, raz wykonałam plakat na angielski, bo chciałam sześć dostać ;D.

BlackVampire

Haha... To widzę, że nie jestem sama xD. Też się za bardzo nie uczyłam. Jedynie na geografię ;o. A zadań też nie robiłam, tylko spisywałam od koleżanki, która zawsze robiła, albo spisywałam z neta. A w szkole nie czytam, bo jakoś nie mogę się skupić. Ja przy czytaniu wolę ciszę i spokój, niż krzyki mojej klasy, której się nie da uspokoić. Jedynie czytałam w tych ostatnich dniach, gdzie albo graliśmy w kalambury i wisielca, albo rozmawialiśmy. Więc wtedy tylko mogłam sobie jako tako poczytać. xd

zaczytana_w_chmurach

BlackVampire

Cropka

Ja jestem cała happy :D Wreszcie mnóstwo wolnego czasu, mogę robić co chcę bez zamartwiania się, że muszę odrobić lekcje, nauczyć się itp. Od kilku dni sobie zrobiłam wakacje, i chodzę spać o 3-4 nad ranem i budzę się najczęściej o 9. Przyczyną tego jest, że książka mnie wciąga, film/serial albo gra na kompa :D
Moi rodziciele nigdy nie potrafili tego zrozumieć.
A jeśli chodzi o szkołę, to w niej rzadko coś czytałam, chyba, że mega ciekawą książkę bez której nie mogłam wytrzymać i po prostu musiałam ją czytać kiedy tylko mogłam. Uczyć się, też się za bardzo nie uczyłam :D Tylko na przerwach, podczytywanie, powtarzanie i ew. ściąganie xD Lekcje niestety musiałam odrabiać w domu, bo miałam za dużo zadawane, by się wyrabiać na przerwach. Czasem tylko, jeśli czegoś nie rozumiałam i koleżanki musiały mi wytłumaczyć albo miałam czegoś mało.

zaczytana_w_chmurach

BlackVampire

aleey

Ja w nocy zazwyczaj coś piszę na laptopie, albo zakładam na gitarze blokadę na struny i gram bez dźwięku ;D. Wiem, że to jest idiotyzm, bo nie słyszę, czy gram dobrze, ale mimo wszystko... Książek nie potrafię czytać w nocy. Maksymalnie o 22, potem odkładam. Ale najbardziej ze wszystkiego lubię w nocy sprzątać. Jak mam taką wielką fazę na sprzątanie, to jak wszyscy pójdą spać, to potrafię wysprzątać cały dom, podłogi umyć tak, żeby się błyszczały, wszystko poukładać równo itp. Ale normalnie strasznie bałaganię...

zaczytana_w_chmurach

BlackVampire

Ja też często w nocy oglądam na internecie Pamiętniki Wampirów. :D
Ja strasznie bałaganię, ale za to sprzątać nie lubię. Ani w dzień, ani w nocy. Najczęściej to sprzątam w soboty i tylko wtedy chodzi mi o ścieranie kurzu i takie tam. xd Podziwiam ludzi, którzy lubią sprzątać. ;o ;D

Cropka

Wow, niezła pogaducha się tu zrobiła do czasu, kiedy ostatni tu coś napisałam :D

Ja też uwielbiam czytać w nocy. Bardzo dobrze odczuwam wtedy nastrój książek zwłaszcza fantasy. Jakoś tak wtedy łatwiej mi odblokować emocje i przeżywać wszystko wraz z bohaterami. Jest też ciszej, choć w moim domu nigdy nie jest głośno, jednak zdarzają się sporadycznie głośne dźwięki np. stuk naczyń podczas zmywania czy skrzypienie drzwi od pokoju mojego brata. W nocy nigdy tego nie ma i mogę się skupić całkowicie.
Lubie też wtedy oglądać filmy, bo mogę sobie zgasić światło, zostawić tylko to przy łóżku, i od razu się wczuwam w klimat filmu i wszystko lepiej widzę.

A w sprzątaniu nic mi nie przeszkadza, o ile nie muszę sprzątać całego domu (czasem to się zdarza), bo odczuwam potem satysfakcję, że mam wszystko poukładane i jest czysto :D