|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:37, 18 Wrz 2010 Temat postu: Queer As Folk |
|
|
Cytat: | Akcja serialu w całości osadzona jest w środowisku gejowskim: osią fabuły są perypetie pięciu homoseksualnych przyjaciół i pary lesbijek. Jest pierwszym pop-kulturowym amerykańskim serialem, którego twórcy odważyli się tak otwarcie zająć się homoseksualizmem - film wypełniają wątki miłości par tej samej płci, ich przyjaźni wystawiaej na wiele prób, problemów związanych z coming outem, akceptacją homoseksualizmu w rodzinie i homofobią. Zrealizowany został w lekkiej, popularnej konwencji, w której fabuła dramatyczna i obyczajowa przeplatana jest scenami komediowymi i muzyką. Nowością tej serii filmów były sceny w klubach gejowskich i śmiałe sceny homoerotyczne łamiące wszelkie dotychczasowe amerykańskie konwenanse filmowe.
Fenomen "Queer as folk" opiera się przede wszystkim na absolutnie bezpruderyjnym i szczerym pokazaniu gejowskiego życia. To właściwie pierwszy serial, którego twórcy z taką głębią i zaangażowaniem postanowili potraktować homoseksualizm w każdym jego odcieniu. |
Moim zdaniem najlepszy serial na świecie, chociaż nie bardzo zgadzam się z tym, że pokazuje nieznaną stronę homoseksualizmu. Powiedziałabym raczej, że pogrąża to wszystko, co geje i lesbijki chcą przekazać paradami i tego typu rzeczami. Szczególnie Brian jest tak idealnie stereotypowym gejem, że aż boli patrzenie na niego.
Sam początek serialu jest dość nudny i niezbyt dobrze nakręcony, jak to z większością niezbyt popularnych seriali bywa. Jednak gdzieś po piętnastym odcinku pierwszej serii rozkręca się i zaczyna być wręcz niesamowity. Szczególnie lubię odcinek, w którym umarł ojciec Briana. Też podobało mi się zakończenie pierwszej serii i od początku jestem zdania, że Brian źle traktuje Justina.
Serial do obejrzenia TUTAJ. No, przynajmniej dwie pierwsze serie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:47, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Koniecznie obejrzę ten serial. Już teraz włączę sobie pierwszy odcinek, zobaczę, co w trawie piszczy. Uwielbiam każdy serial, w którym występuje choć ziarenko homoseksualizmu.
aleey, dzięki, że napisałaś tutaj o tym serialu. Pewnie jeszcze długo, długo bym o nim nie wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:37, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Z takich moich ogólnych przemyśleń na temat tego serialu (bo jak na złość wszyscy moi znajomi chyba śpią i nie mam się z kim tym podzielić) :
Twórcy Queer As Folk prawdopodobnie chcieli stworzyć coś, co zaprzeczy stereotypom, ale coś im nie bardzo to wyszło i zrobili zupełnie coś odwrotnego - pokazali homofobom, że wcale się nie mylą w swojej opinii - gej=seks. No ale ja i tak kocham ten serial bezgranicznie, bo mi akurat seks nie bardzo przeszkadza (nawet w takiej ilości).
Oj, nie ma za co, Lenalee. Ja dzielę się tym swoim uwielbieniem z każdym napotkanym człowiekiem, więc czemu nie na forum ;).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aleey dnia Sob 21:38, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:44, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
aleey napisał: | Twórcy Queer As Folk prawdopodobnie chcieli stworzyć coś, co zaprzeczy stereotypom, ale coś im nie bardzo to wyszło i zrobili zupełnie coś odwrotnego - pokazali homofobom, że wcale się nie mylą w swojej opinii - gej=seks. No ale ja i tak kocham ten serial bezgranicznie, bo mi akurat seks nie bardzo przeszkadza (nawet w takiej ilości). |
Właśnie zauważyłam, że ten stereotyp jest tutaj bardzo uwydatniony. Oglądam ten serial na YT, co tę stronę podałaś, właśnie kończę 4 part 4 odcinka. Straaaasznie mi się ten serial spodobał! Pisałaś, że początki nieciekawe, jednak dla mnie wręcz przeciwnie, niesamowicie się wciągnęłam.
A co do seksu - mnie ta ilość, która w tym serialu występuje, w ogóle nie przeszkadza i nie zraża. Poza tym tutaj jest to jakoś inaczej przedstawione, że tym bardziej nie mam żadnych ale.
Z tych wszystkich bohaterów na razie najbardziej polubiłam Mike'a i Briana. Nie wspomnę już o tym, że Brian ma cudowne imię. ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:02, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja muszę się niedługo wziąć za piątą serię, jak gdzieś znajdę. I szkoda w sumie, że na pięciu seriach się to kończy, bo mocno się w to wciągnęłam przez poprzedni rok szkolny. Głupie ShowTime - "Nie chcemy być kojarzeni jedynie z gejowskim serialem".
Mnie Mike przez jakiś czas bardzo wkurzał, ale potem go nawet polubiłam. I z Emmetem podobnie. Ale to może dlatego, że druga (i dalsze też) została po prostu w lepszy sposób nakręcona (mam tu na myśli sposób kręcenia, dobieranie barw strojów itp.). Dialogi też są trochę lepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:06, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
aleey, [link widoczny dla zalogowanych] jest piąta seria. Mam nadzieję, że odcinki chodzą, bo nie sprawdzałam.
Jestem teraz na 13 odcinku 1 serii i szczerze pokochałam ten serial. Nie wiem dlaczego, ale czasami mam tak, że wolałabym, by Brian był z Mike'm niż z Justinem. A innym razem znów uważam to, co jest między Brianem a Justinem za coś świetnego, cokolwiek z resztą to jest.
Swoją drogą Brian jest taaaki seksowny! Szczególnie po tak ok. 7 odcinku, gdy ma taką niesamowicie uroczą fryzurę. Jej, nie sposób oderwać od niego wzroku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lenalee dnia Nie 17:08, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:17, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem, że tam jest, ale większość odcinków, które tam wstawiają, jest bardzo słabej jakości. W sumie mogę poczekać, aż wstawią coś lepszego.
Mnie zawsze było szkoda Mike'a. On tak chodził wszędzie za Brianem, a Brian nigdy nie zwracał na niego większej uwagi. I też wkurza mnie, jak Brian mówi co jakieś trzy odcinki "Mike, jesteś taki żałosny!".
Teraz sobie powtarzam pierwszą serię i czuję się, jak za starych dobrych lat, kiedy w podstawówce oglądałam tą serię na MP4 kolegi w czasie lekcji matematyki ;D. I nie mogę z tego, jak w pierwszym odcinku każdej kolejnej serii, kiedy jest scena w darkroomie, to któryś z bohaterów mówi zawsze "Hej, Tod, jak leci?", a Tod odpowiada "Dobrze" xD. To jest rozwalające, jak się to sobie uświadomi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:58, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
aleey, a oglądałaś wersję brytyjską tego serialu? Ma ona 2 sezony, ta, którą ja teraz oglądam, a którą Ty oglądałaś, to wersja amerykańska z 5 sezonami. Tak mi napisała znajoma z innego forum, która również uwielbia ten serial. Podobno wersja brytyjska jest genialna, jeszcze lepsza od tej, którą ja teraz oglądam. Tak się zastanawiam, bo skoro są to dwie różne wersje, to w brytyjskiej nie grają ci sami aktorzy, którzy są w wersji amerykańskiej? Bo nie wiem. Jeżeli to prawda, to jestem trochę zawiedziona, bo to oznacza, że Briana nie zagra Gale, a szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:07, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie oglądałam tej brytyjskiej... Chociaż nie, oglądałam początek pierwszego odcinka. Aktorzy są inni niż w amerykańskiej, to na pewno. Nawet na wikipedii jest napisane. Ja słyszałam za to, że ta brytyjska jest trochę słabsza, ale jak skończę piąty sezon, to może zabiorę się za tą brytyjską serię. Tylko teraz sobie powtarzam całość od początku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:43, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Spoilery!
Cóż, zabiorę się za brytyjską, gdy obejrzę całą amerykańską wersję.
A ja obejrzałam właśnie 1 sezon i był genialny! Końcówka mnie tak niesamowicie wzruszyła, że aż się popłakałam. Myślałam wcześniej, że Justin w ogóle Briana nie rusza, a okazało się jednak, że wręcz przeciwnie. To straszne, co Justinowi się stało, mam wielką nadzieję, że z tego wyjdzie, a myślę, że tak właśnie będzie. Nienawidzę tego dupka, że przywalił Justinowi kijem w głowę. I to akurat w takim momencie (przy okazji cieszę się, że Brian przyszedł na ten bal). Swoją drogą dużo bardziej bolesny był widok załamanej twarzy Briana na końcu 22 odcinka i jego łzy.
Zabieram się właśnie za 2 serię, coraz bardziej wciągam się w ten serial.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lenalee dnia Śro 18:44, 22 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:26, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Smutno mi było pod koniec tego odcinka, ale niestety wiedziałam już wcześniej, jak będzie wyglądał pierwszy odcinek drugiej serii, więc tak wielkiego wrażenia nie było. I Hobbsa nienawidzę za to, co zrobił Justinowi.
Tak nawiasem mówiąc, to teraz stwierdzam, że to jest trochę przesadzone, że ci wszyscy faceci lecą tak na Briana. Owszem, jest seksowny itp., ale chyba nie wszyscy lecą na takich typów... Tak sądzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:34, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Spoilery!
Niedawno skończyłam oglądać 2 sezon, teraz jestem na pierwszy odcinku 3 sezonu. Po prostu nie mogę się pozbierać, wiem, że jestem zbyt wrażliwa, ale jak tylko przypomnę sobie to, co się wydarzyło, łzy w ogóle nie chcą przestać mi płynąć. Nie mogę po prostu uwierzyć, że między Brianem a Justinem to koniec. Fakt, może Brian nie traktował Justina zbyt dobrze, ale oni są sobie przeznaczeni, żadnego z nich nie widzę z nikim innym. Naprawdę, zakończenie 2 sezonu strasznie mną wstrząsnęło. Teraz, gdy oglądam 3 sezon nagle widzę, jak wszystko się pozmieniało. Gdy Brian i Justin już nie są razem, wszystko jest inne, zupełnie inne. Boże, tak strasznie bym chciała, żeby im się udało. Żeby się zeszli i byli razem. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo po prostu nie wyobrażam sobie innej opcji. Serio, totalnie rozwalił mnie ten odcinek. Nienawidzę tego głupiego skrzypka. Niech się wypcha smyczkiem, a Justina zostawi Brianowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:42, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Spoilery!
Moje podsumowanie drugiej serii :
Jeśli chodzi o skrzypka, to doskonale rozumiem, dlaczego Justin chciał z nim być. W ogóle scena, jak Brian nie kupił Justinowi kwiatów to moja ulubiona scena z tego sezonu, ale i tak wolę, jak są razem. Nie powiedziałabym, że skrzypek (Ethan bodajże miał...) jest taki znowu zły, bo pamiętam komentarze Karola, jak oglądaliśmy te odcinki pół roku temu i widać, że skrzypek niesamowicie działa na facetów. Pasuje tu komentarz zauważony na YT - "Justin strasznie się zeszmacił", ale Brian miał w tym jakiś swój udział.
Teraz oglądam od początku i jestem gdzieś w połowie drugiej serii i bardzo chcę dojść do czwartej, bo James <3.
Nudzi mi się, więc wypiszę, co sądzę na temat każdej postaci i to też może zawierać spoilery części dalszych, niż druga.
1. Brian - niby jest takim chamskim dupkiem, za przeproszeniem, ale i tak jakoś przyciąga widza do siebie, więc lubię go takiego, jaki jest. Trochę denerwowało mnie to, jak na początku traktował Justina (zresztą później też, tylko trochę inaczej się to objawiało) i Michaela.
2. Michael - z początku strasznie go nie lubiłam, przez tą jego naiwność i to, że tak biegał za Brianem, wszędzie gdzie tamten chciał go zaciągnąć. I miał trochę dziwny gust, jeśli chodzi o facetów, no ale o gustach się nie dyskutuje, więc.... Denerwowało mnie też jego podejście do problemu Jamesa.
3. Justin - postać przypominająca mi bardzo kogoś, kogo znam. Dlatego między innymi bardzo go lubiłam. Jest taki słodki i w ogóle jest mi czasami go żal, jak Brian go traktuje w taki lekceważący sposób. Szkoda, że później zszedł tak trochę na drugi plan, bo lubiłam, kiedy pokazywali głównie sceny z nim i Brianem.
4. Emmett - nie mam mu nic do zarzucenia, postać idealnie zrobiona, chociaż z początku nie wyglądał wcale tak dobrze, jak na przykład w trzeciej serii.
5. Tedd - nie lubię go i nie mam zamiaru się wypowiadać na jego temat, bo mogłoby to być trochę obraźliwe. Niesamowicie nudna osoba, ale twórcy serialu bronią się tym, że wszyscy to Teddowi w kółko powtarzają.
6. Lindsay - pierwsza seria stanowczo nie była dla niej korzystna, ale potem jakoś wyładniała i zaczęła mi się BARDZO podobać.
7. Melanie - sytuacja identyczna, jak u Lindsay. To chyba ma coś wspólnego z tym, że z początku twórcy skupiali się bardziej na gejach, a dopiero potem wprowadzili więcej scen z kobietami w rolach głównych.
8. Debbie - bardzo pozytywna postać i nawet nie przeszkadza mi to, jak nawraca wszystkich wokół siebie. Wkurza mnie, jak Michael na nią narzeka, bo gdybym ja taką osobę spotkała, nie śmiałabym powiedzieć na nią złego słowa.
9. David - nie lubiłam go, szczerze mówiąc przewijałam dużo scen z jego udziałem, aby nie musieć go oglądać. Spokojnie mógłby nie istnieć i tak byłoby chyba lepiej.
10. Ben - dużo lepszy chłopak dla Michaela, niż David, ale i tak nie bardzo go z początku lubiłam. Trochę nie mój typ faceta z wyglądu. Ale nie przeszkadzał mi.
11. Vic - czasami jego teksty mnie rozwalały i trochę smutno mi się zrobiło, kiedy umarł.
12. Daphne - całkiem fajna osoba, lubiłam ją za tą tolerancję, chociaż wkurzyłam się, jak wtedy pod koniec pierwszej serii jej odbiło i leciała na Justina.
13. Jennifer (matka Justina) - cóż, ciekawa postać, ale rzadko się pojawiała, więc nie miałam zbyt wielu okazji, aby się jej bliżej przyjrzeć. Dobrze, że potrafiła zaakceptować Justina.
14. James - on jest świetny. Kocham tą postać i te jego teksty w stylu "Myślałem, że ludzie po ślubie mniej się p*****ą" - on zawsze potrafi wejść w odpowiednim momencie. Szkoda tylko, że jest hetero, bo już myślałam, że będzie jakaś fajna scenka z Brianem...
15. Chris Hobbs - wkurzający gnojek, ale bardzo realistyczny - przedstawia sobą większość naszego społeczeństwa.
16. Leda - świetna dziewczyna. Uwielbiam ją.
17. Ethan - jest bardzo seksowny i ogólnie bardzo go lubiłam, więc gdyby tylko nie było Briana, chciałabym, aby Justin z nim został. Tyle, że kariera zawsze ważniejsza, więc...
18. Blake - taki trochę mdły. Niby narkoman, ale właściwie... nudny narkoman.
19. i ostania postać, jaką jestem sobie w stanie teraz przypomnieć - Todd, którego widzimy na początku każdej serii, kiedy uprawia seks w darkroomie i zawsze ktoś mówi do niego "Cześć Todd, jak leci?", a on odpowiada "Dobrze" i na tym kończy się udział tej postaci, ale i tak go lubię. Jest sympatyczną wstawką.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aleey dnia Nie 16:42, 26 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeracz książek
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:35, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
aleey, mam do Ciebie ogromną prośbę. Pod koniec 10 odcinka w 4 sezonie leciała taka świetna piosenka. To był moment, w którym Ben i Michael tańczyli do muzyki z płyty, którą kupił im Hunter. Kojarzysz może, co to była za piosenka? Ja ją znam, ale za nic nie mogę sobie teraz przypomnieć. Wiem, że oglądasz ten serial jeszcze raz, więc jak dojdziesz do tego odcinka i skojarzysz piosenkę, mogłabyś podać mi tytuł? Byłabym bardzo wdzięczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleey
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:12, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ojej, nie mam pojęcia, co to jest za piosenka. Chyba... Też kojarzę, ale tytułu nie znam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|